Jeśli chodzicie na imprezy pozamuzyczne, może przyda Wam się warszawski serwis WstępWolny z kalendarzem imprez, na które wstęp jest bezpłatny: http://www.wstepwolny.w.pl Imprezy do kalendarza bywają dodawane z dnia na dzień, więc warto zaglądać częściej.

W przyszłym tygodniu polecam:
17.11 (czwartek), godz. 18:00, Traffic, ul. Bracka 25
Wykład o manipulacji przekazem w reportażu - Maciej Skawiński z Warszawskiej Szkoły Fotografii, będzie też można przedstawić wykładowcom tej szkoły swoje zdjęcia do oceny.
http://www.traffic-club.pl/sklep/kalendarium/offset/4.html#event84

18.11 (piątek), godz. 19:00, Biblioteka, Al. KEN 21
Stanisław TYM - prezentacja książki "MAMUTA TU MAM" + spotkanie autorskie.
http://free.of.pl/u/ursynbibl/imprezy.htm

A w jeszcze następnym tygodniu:
23.11 (środa), godz. 14:00 Biblioteka, ul. Rozłucka 11a (Praga Południe)
Spotkanie z pisarzem Andrzejem Sapkowskim, Mistrzem Fantasy.
http://www.bp-pragapd.waw.pl/praska_jesien/rozlucka/sapkowski.html

Jeśli ktoś:
- się na powyższe (lub inne) wybiera
- zna już WstępWolny
- chodzi na inne imprezy (najlepiej bezpłatne lub niskopłatne) i coś może polecić
niech napisze :)
...i od razu OT: Czy ktoś z Was chodzi / jeździ na wycieczki piesze / rowerowe? :)
------------------------------------------------

Miłośnikom sztuki współczesnej polecam oczywiście wizyty w "Zachęcie" - w każde czwartki wstęp jest bezpłatny na wszystkie nowe wystawy, oraz :
- KMS, czyli "Koło Miłośników Sztuki" - darmowe wykłady odbywające się w sali kinowej w "Zachęcie", zazwyczaj raz - dwa razy w miesiącu, w środę o 18.00.
- wykłady dot. fotografii, raz w miesiącu w czwartek o 18.00; wstęp wolny
- spotkania (również wykłady) oraz tzw. oprowadzania po wystawach, czy promocje książek - spotkania m.in. z autorami, lub wydawcami... zazwyczaj są one bezpłatne, lub za symboliczną opłatą, która baaardzo rzadko przekracza kwotę 7 zł (nie ma podziału na tzw. ulgi studenckie, czy uczniowskie).

+ http://www.zacheta.art.pl

Również w "Muzeum Narodowym" w każdą sobotę jest darmowy wstęp, tylko na wystawy stałe... i chyba podobnie jest na "Zamku Królewskim" ;)
------------------------------------------------

w najbliższą niedzielę, 29 stycznia 2006, Wstęp Wolny obchodzi jubileusz 100 numerów niuslettera :)
z tej okazji około południa zwiedzamy za darmo z przewodnikiem Muzeum Geologiczne (ul. Rakowiecka 4, wejście od ul. Wiśniowej)
szczegóły zostaną podane w czwartkowym (setnym) niusletterze :)
(zaprenumerować go można na stronie http://www.michalin.pl/wstep_wolny/)
------------------------------------------------

Zdjęcia z dzisiejszej wycieczki po Muzeum Geologicznym można zobaczyć tu:
http://legion23.pl/ww/muz-geol/mini.html
Było 35 osób. Miliony lat streściła nam pani przewodnik w półtorej godziny. Odciski łapek, strun i ogonów, kloc węgla i bela drzewa, meteoryt-maskotka, jaskinia i pustynia. Pan ochroniarz włączył nam wulkan. Były setnonumerowe herbatniki. [Nie w wulkanie.]

Myślimy o następnych wycieczkach, oraz... ale to tajemnica :>
------------------------------------------------

Jutro coś dla fanów Terry Pratchetta:
Z okazji premiery Ostatniego kontynentu spotkanie z tłumaczem i kilka atrakcji towarzyszących:
Spotkanie uświetni premiera spektaklu p.t. "Swagmani znad billabongu" w wykonaniu zespołu "Słudzy Metatrona".

W programie m.in.:
- prapremiera polskiej wersji australisjkiego "prawie hymnu". czyli Waltzing Matildy.
- analiza australijskich nawiązań w Ostatnim kontynencie.
- Prezentacja w formie ruchomych obrazków (wersja filmowa).
- 11 minut, czas na zadanie pytania ser Piotrowi W. Cholewie.
- Finał, "Słudzy Metatrona" wykonają "Waltzing Matilda" w wersji country.

kiedy: wtorek, 28 lutego 2006, godz. 18:00
gdzie: TRAFFIC Club, Bracka 25, sala klubowa, 3 piętro, wstęp wolny

http://www.traffic-club.pl/sklep/kalendarium/offset/0.html#event130

------------------------------------------------

Jutro, 6.III.2006 (poniedziałek) godz.18.00 – ŚPIEWAJĄCA PIŁA – standardy jazzowe oraz evergreeny w wykonaniu Wojciecha Suchania – mistrza świata w grze na pile!

Wojciech Suchań podczas wakacji w 2000 r. wywalczył tytuł mistrza świata w grze na pile. Pokonał 20 ekip z różnych krajów. Na pile gra już 10 lat.

Grochowska 274 (wejście od ul. Kamionkowskiej), Dzielnicowe Centrum Promocji Kultury, SALA WIDOWISKOWA CPK, http://www.dcpk.art.pl/

WSTĘP WOLNY !!!
------------------------------------------------

relacja ze Śpiewającej piły:

(foto ze strony rekordy-polskie, z roku 2000)


Śpiewająca piła, gra Wojciech Suchań, mistrz świata w grze na pile.
Poniedziałek, 6 marca 2006, godzina 18, DCPK ul. Kamionkowska.

Nie wiem, czy zaczęło się punktualnie, bo w myśl zasady "Punktualność jest największą stratą czasu" - się spóźniłem. Już w przedsionku domu kultury zwrócił moją uwagę dobiegający zza kotary sali koncertowej dźwięk nie przypominający żadnego znanego instrumentu, grający melodię na tle akompaniamentu z playbacku. Wszedłem za kotarę, usiadłem na jednym z wielu pustych krzeseł, stajac się 15stym ze słuchaczy. Półmrok sali koncertowej i niecodzienne brzmienie instrumentu odcięły mnie od przyziemnych spraw, zostawiając je gdzieś poza zasięgiem uwagi... "Music is passion", zjawiło mi się w myślach motto radia StreamElite. Wsłuchiwałem się w niepospolitą barwę dźwięku, zastanawiając się, co właściwie jest jego źródłem: czy brzeszczot piły, czy drgające wokół niego powietrze bez pudła rezonansowego. Dźwięk był zdecydowanie "powietrzny", może najbardziej podobny do organów (tylko ustawionych na jaki instrument?), gdzie też drga słup powietrza - nie "strunowy", mimo że technika gry jest zbliżona najbardziej do instrumentu smyczkowego o jednej strunie.

Muzyk grający na pile siedzi przechylony w lewo, uchwyt dużej ręcznej piły, takiej ze sklepu narzędziowego, ściska pomiędzy kolanami, ruchami prawej nogi opartej na placach dodatkowo tworząc efekt vibrato. Trzymanym w lewej ręce nakładanym drewnianym uchwytem wygina brzeszczot pod odpowiednim kątem, aby uzyskać żądaną wysokość dźwięku. Aby piła była giętka, musi być wykonana ze stali hartowanej. Prawą ręką grający prowadzi skrzypcowy smyczek, którym wprawia w drganie piłę. Skala dźwięku piły to dwie oktawy. Siła dźwięku bez mikrofonu okazała się
podobna do tej słyszanej podczas koncertu, przez mikrofon i wzmacniacz. Ponieważ wysokość dźwięku zależy od stopnia wygięcia brzeszczota, łatwo o fałsz, co się zdarzało w szybszych utworach, gdzie trudno z ciągłego glissanda wydzielić precyzyjne wysokości dźwięku trwające wymaganą wartość rytmiczną. Kiedy po koncercie artysta zagrał fragment melodii bez akompaniamentu, wydało się, że gra na zasadzie dostrajania wysokości dźwięku do słyszanego podkładu muzycznego, a nie ma wyćwiczonej techniki uzyskiwania odpowiedniej wysokości dźwięku od pierwszego wygięcia brzeszczota.

Znane przeboje mają to do siebie, że wystarczy nieznacznie zmienić wartość rytmiczną, i to już razi, już kłuje ucho. Yesterday był takim sprawdzianem zarówno muzykalności muzyka, jak i możliwości dynamicznych piły: te ostatnie niewielkie, więc wiele emocji nie dało się przekazać. Nie podobały mi się efekciarskie zakończenia utworów, może celowe "pod publikę"? bo grający zapowiadając utwory wciąż odwoływał się do znajomości seriali. Grał też melodie francuskie, amerykańskie, hiszpańskie - przeboje lat minionych, nieco klasyki.

Podczas koncertu, pomiędzy utworami, a także po nim, Wojciech Suchań odpowiadał na pytania słuchaczy. Jest samoukiem, patrzył jak inni grają, ale nie miał nauczyciela gry. Na pile gra już 10 lat, wcześniej grał na trąbce. Jego instrument pochodzi ze sklepu narzędziowego, chociaż istnieją w ogóle piły produkowane specjalnie jako instrumenty muzyczne. Jako futerału używa futerału od wędki. Inni muzycy noszą swoje piły w futerałach do broni myśliwskiej. Tradycja gry na pile wywodzi się z Syberii, gdzie drwale uprzyjemniali sobie wieczory grą na piłach. W Stanach Zjednoczonych co roku odbywają się konkursy gry na pile.

Spotkanie muzyczne, dzięki delikatnemu i skromnemu sposobowi bycia wykonawcy, pozostawiło niedosyt, coś niedopowiedzianego, nieuchwytnego, co sprawiło, że o koncercie tym myślałem jeszcze długo po wyjściu z niego, zadajac sobie pytania - w jakiej sytuacji muzycznej można wykorzystać dźwięk piły? Jej mało znany dźwięk pasował mi do filmów w scenach grozy. Czy próbowano stworzyć zespół grający na piłach? Czy łączono piłę z innymi instrumentami na żywo - i jak to brzmi? Piła ze śpiewem? Piła z perkusją? Chyba złożoną innych narzędzi ;) czemu nie ;) W Geancie stałem pod półką z piłami niczym Janko Muzykant, który pierwszy raz znalazł się tak blisko czarującego instrumentu.

Szkoda, że Wojciech Suchań nie ma strony internetowej, więcej osób by się o nim z niej dowiedziało i na pewno częściej byłby zapraszany do grania koncertów.

Podsumowując: polecam pragnącym zasłuchać się w nietypową, tajemniczą, nieco tęskną muzykę...
------------------------------------------------

Dwie imprezy fotograficzne dzień po dniu:
czwartek, 30 marca, 18:00
Spotkanie-wykład pt. „Warsztat fotoreportera”, ponownie Maciej Skawiński z Warszawskiej Szkoły Fotografii + ocena prac.
http://www.traffic-club.pl/sklep/kalendarium/offset/0.html#event146

piątek, 31 marca, 18:30
Wieczór autorski Chrisa Niedenthala (ur. w 1950 w Londynie, od ponad 20 lat mieszka i pracuje w Polsce. Pracował dla Newsweeka, Time’a i Der Spiegel. Laureat nagrody World Press Photo w 1986 roku. Autor albumu Polska Rzeczpospolita Ludowa. Rekwizyty (2004).)
http://www.traffic-club.pl/sklep/kalendarium/offset/4.html#event143

Oba spotkania w Trafficu, Bracka 25, sala klubowa, 3 piętro.
Wstęp wolny!
------------------------------------------------