Słuchaliście już nowego Grendela? Jak wrażenia? Przyznam, że bardzo sceptycznie podchodziłem do nowego albumu tej grupy bo ich poprzednie dokonania jakoś do mnie nie trafiały mimo, że harshe to zdecydowanie mój ulubiony gatunek muzy. Może dlatego, że w pamięć zapadało tylko Zombie Nation, Soilbleed i Aspiration Feed mimo, że kilka utworów ze starszych krążków też było całkiem ciekawych choć niestety bez tego "czegoś".

Słuchając Harsh Generation doznałem bardzo przyjemnego zaskoczenia już od pierwszych taktów, gdyż mamy tutaj ewidentnie do czynienia z progresem w brzmieniach, nie zaś zastojem czy regresem jak niestety w wielu znanych projektach (mam tu na myśli choćby nowy Combichrist). Kawałki są zdecydowanie jeszcze bardziej taneczne i dynamiczne, Grendel nie boi się wplatać w swoje brzmienia trochę transowych motywów i zdecydowanie wychodzi mu to na dobre. Momentami miałem pewne skojarzenia z Tactical Sekt, ale brak mi tutaj właśnie tego ciężkiego bitu charakterystycznego dla tego projektu. Ale w sumie to i dobrze, bo wtedy Harsh Generation nie byłoby już oryginalne ;) Bardzo fajnym motywem są pojawiające się momentami skrzypce, które były już kiedyś w kilku utworach z Prescription Medicide a niestety zabrakło ich na EPce Soilbleed. Momentami miałem jednak minimalne skojarzenia z Combichristem, przez pojawiające się różne przesterowane industrialne zgrzyty których kiedyś w muzyce Grendela nie było. Szczególnie ciekawie brzmi to w kawałku Remnants który łączy w sobie wiele stylów muzycznych.

Rewelacji tu nie ma, ale mamy bardzo solidną płytę, nadającą się w całości na imprezę (z wyjątkiem jednego wolniejszego utworu) i przede wszystkim na tyle dynamiczną i zmienną, że nie pozwala się znudzić i przyjemnie się do niej wraca. Żałuję, że koncert Grendela na CP był dwa lata temu a nie w tym roku, bo bardzo chętnie bym usłyszał te nowe utwory na żywo.
------------------------------------------------
___________________________________________________________

...:::The sky was the color of television tuned to a dead channel:::...

A to nie powinno iść do działu "recenzje"? :)
------------------------------------------------
---------------------------------
...electric doom synthesis...

Reckę dłuższą skrobnę już niebawem :D Ale najpierw muszę się uporać z dwoma krążkami ambientowymi :)
------------------------------------------------
___________________________________________________________

...:::The sky was the color of television tuned to a dead channel:::...

Mnie się bardzo podoba ta płyta, aż się sama zdziwiłam.. Po pierwszym zachwycie (jakieś 1,5 roku temu) po jakimś czasie stwierdziłam, że w zasadzie to nie są tacy zajebiści, ale ta nowa płyta nie chce mi zejść z odtwarzacza. Generalnie fajnie jest jak można odróżnić jeden kawałek od drugiego. W przypadku tego typu muzyki jest to dość rzadkie, a tu proszę - udało się.
No i druga płytka z remixami tez trochę rządzi...[b]
------------------------------------------------

a dla mnie niestety jest hmm średnia i własnie na jedno kopyto - nie słyszałem remix CD więc na jego temat się nie wypowiadam.
------------------------------------------------
Best Regards
Dobermann

To nie jest dziwne, każdy ma inne uszy i gusta.
(jak to mówią "De Gustibus Non Es Disputandum";o).
Ja osobiście ubóstwiam remix C-Drone Defect do "Judged Ones", który właśnie męczę.
------------------------------------------------