LAIBACH / JUNO REACTOR - Warszawa/Wrocław, 10/11.12.2009
Lejdi
Non-active editor |
Writen at: 2009-12-12 18:45:56
kto nie był, niech żałuje. chociaż byli i tacy, którzy żałowali że byli ;p
Jeśli chodzi o Laibacha to chyba nie ma wątpliwości , że był to dobry koncert , od starych kawałków poprzez hymny do szlagierów;) miło było posłuchać. Natomiast Juno... ci, którzy nastawiali się na kawałki typowo płytowe i goa transowe, mogli się nieco zawieść, ale z drugiej strony wystarczyło przesłuchać ostatnią płytę lub też spojrzeć na youtube jak wyglądają ich koncerty i nie byłoby rozczarowania :) jak dla mnie koncert był genialny, absolutnie mnie powaliło! świetnie muzycznie, świetny ruch sceniczny! świetne show! wokalista jest moim bohaterem:) ------------------------------------------------
[PM]
|
Lugh S
Registered |
Writen at: 2009-12-13 21:39:02
Na koncercie mnie niestety nie było z przyczyn obiektywno-słuzbowych, i teraz bardzo żałuję, bo recenzje znajomych takie znakomite.
After zarąbisty, podziękowania dla dj-skiej ekipy krakowsko-wrocławskiej. (a w sobotę byłem na zlocie DM w Poznaniu) - niezły łikend. Teraz czekamy na mordfabrik, w livcu za tydzień http://alternation.pl/event_2594_mordfabrik.htm ------------------------------------------------
[PM]
|
arthur
Non-active editor |
Writen at: 2009-12-14 00:11:50
Laibach przy Juno Reactor wypadł blado. Ci drudzy ze swoim egzotycznym imagem i ekspresją sceniczną na zywo prezentują sie niesamowicie. I ku mojej uciesze zagrali większość z Labyrinth i Gods and Monsters xD
A tu 'Pistolero' http://www.youtube.com/watch?v=si5vL5_iBmU ------------------------------------------------
[PM]
|
nomay
Registered |
Writen at: 2009-12-14 09:23:22
A mnie koncert Laibacha wgniótł w te drewniane deski WFF.
Konwencja, aranże...od słowiańskiego poprzez angielski do niemieckiego i to narastające tempo...włos mi się wielokrotnie pozytywnie zjeżył, dreszcz przeszedł. Co do Juno Reactor...no cóż...coś innego...mnie do gustu przypadła jedynie płyta Labyrinth i fajnie, że kilka kawałków z tego albumu zagrali. Nigdy wcześniej nie widziałam ich na scenie ba! nawet nie widziałam nigdy ich zdjęć, daletgo sam fakt zobaczenia ich był dla mnie pewnym zaskoczeniem...zwłaszcza wokalistki...zuuuuupełnie inaczej ją sobie wyobrażałam. Powiem więcej, z początku nie bardzo byłam pewna nawet czy to aby na 100% jest kobieta...ale głos ma niesamowity. Ogólnie rzecz ujmując koncert świetny bowiem był to koncert dwóch grup raczej skrajnych pod względem klimatu. Przy Juno Reactor ludzie skakali, co niektórzy niekontrolowanie szaleli a przy Laibachu panowało raczej skupienie, ale umówmy się, że Laibach to nie jest muzyka do skakania... Bardzo miłe zakończenie koncertowe roku 2009. Poczatek 2010 roku też zapowiada się smakowo - w styczniu (22-23) Fieldsi zagoszczą w stolicy <się cieszy> Ale do tego eventu jeszcze trooochę... ------------------------------------------------ ....... ....... ....... ....... ....... ....... ....... ....... ........ ....... ....... ...krzyk w wytłumionych salach nie zna echa, na rusztach łóżek milczy przerażenie...
[PM]
|
mandy
Registered |
Writen at: 2009-12-19 20:31:49
Laibach miodnie - wizuale i światła rewelacyjne dograne do muzy! Poszły hity :)
A co do Juno, to miałam wrażenie, że niektóre dzieciaki przybyłe na koncert były zawiedzione tym, że "nie wszystkie kawałki, są takie jak ten do matrixa" :P A mnie się podobało, choć na scenie kręciło się chyba mniej luda, na DVD koncertowym więcej ich się wydawało. ------------------------------------------------ nuttin' wrong with candy
[PM]
|
arthur
Non-active editor |
|
nomay
Registered |
Writen at: 2009-12-28 13:18:08
No proszę...pojawiły się fotki z tego zacnego wydarzenia...nawet udało mi się na fotę "Fans" załapać...i oczywiście musiałam strzelić "papkę"...norma...<facepalm>
------------------------------------------------ ....... ....... ....... ....... ....... ....... ....... ....... ........ ....... ....... ...krzyk w wytłumionych salach nie zna echa, na rusztach łóżek milczy przerażenie...
[PM]
|