Tak samo mało realny był koncert Haujobba, a jest.. ale nie o to chodzi..
Znów prawda jest po środku..
owszem - organizator może stracić, daleko szukająć - Black Flames Festival :
parę grup - ba nawet kuźwa Combichrist.. i co? i baniak. Wydawało się, że jest dużo ludzi ale co to za porównanie z CP? - Festiwal z paroma zespołami tak IMO był w efekcie większym koncertem i tyle. A kasy na to poszło sporo - nie bójta się.

Łatwo jest gnoić organizatora za skład, ale prawda jest taka, że jakibyś skład nie wymyślił to zawze wyskoczyłby ktoś kto by Ci za niego pojechał. Ty mówisz Xotox, a ktoś Ci na to powie - jaaasne kolesie przyjadą, zaczną walić, to już wolę ekipę remontową.

Zrozumcie parę rzeczy:
1. Castle Party z założenia JEST FESTIWALEM nastawiąjacym się raczej na scenę GOTYCKĄ, więc to, że w ogóle przemycają tam electro to kurcze bogom dziękować.
2. Cena trzydniowego festiwalu wcale nie jest wysoka - wydaje Ci się bo jedziesz tam na jeden/dwa zespoły, które są tam bardziej gościnnie niż w klimat.
3. To że są takie same ceny za scenę gotycką i electro to wierutna bzdura moj drogi - wiem coś o tym - festiwal electro w kosztach byłby o wiele droższy a i sprzęt musialbyś mieć na taki fest inny - też droższy.

A , że festiwale electro poza granicą w ich przeliczeniu są tańsze niż nasze CP. tak są ale za granicą jest SCENA LUDZI KTÓRZY TEGO SLUCHAJĄ I JEŻDŻĄ NA KONCERTY a w Polsce jest pipa nie scena!

Zodi poważnie.. zrób koncert i przekonaj się jak to jest schemat jest zawsze taki sam:
1. bulisz za knajpę bo żadna nie uwierzy Ci w to, ze zgromadziszn. 250 osób na koncercie
2. euforia ludzie się napalają na koncert
3. ot problemów technicznych od groma, dodatkowe nagłosnienie, efekty, światła, pierdolnik -= kesz się kurczy
4. Pojawiają sie głosy maruderów : 'aaa bo oni wolą to a nie to, a w sumie to to a nie tamto'
5. Pare dni przed koncertem - nagle Ci co sie tak deklarowali na koncert i napalali przypominają sobie, ze kurcze mają coś zaplanowane i zapomneili o tym! Nagle babcia Zdzicha (przepraszam babcie Zdzisię) ma urodziny w ten dzień, albo jest umówiona wizyta u ginekologa, a jak to nie starcza to po prostu jest albo za zimno, albo za gorąco , albo za dużo pada, albo za mało.
6. W dzień koncertu jak przychodzi polowa tych co sie deklarowali to sukces.

Tak przeanalizuj to i teraz pomyśl.. czy Cp to faktycznie taka szmira skoro istnieje os tylu lat, stara się dla nas przemycać dobre grupy electro, oledwie wiąże koniec z końcem ajednak idzie w zaparte i NADAL COŚ ORGANIZUJE?

Nie twierdzę, ze CP jest bez wad orgaznizacyjnych o nich już wspominałam, ale do jasnej cholery to jest JEDYNY FESTIWAL TAKI W POLSCE i zrozum, że dopóki na ten festiwal ludzie będą kręcić nosem dopóty nikt nie odważy się zrobić czegoś innego.

Poza tym nie obrażaj sie na mnie za moje zdanie - staralam sie być obiektywna po prostu.
------------------------------------------------

Mnie przekonałaś i zgadzam się z tym co napisałaś:).
------------------------------------------------

Również się zgodzę :] Tym bardziej, że na tegoroczne zespoły ze sceny electro nie ma co narzekać, a i z "gotyckich" jest smakowity kąsek w postaci The Birthday Massacre. 500zł wydawać nie trzeba... Ja rok temu wydałem za wszystko około 350 - mimo że wracałem do Wawy Inter City, a na nocleg właściciel nas ostro wyżydził :/ Po prostu mało piłem :] Taka jest smutna prawda, że większość ludzi i tak jedzie na CP pogadać i uchlać się, więc im wszystko jedno co przyjedzie :P Jedyne większe zastrzeżenia co do CP jakie moge mieć to rozmiar klubów w których odbywają się aftery i uważam, że codziennie powinien być również dodatkowy after jak w piątek na zamku.
------------------------------------------------
___________________________________________________________

...:::The sky was the color of television tuned to a dead channel:::...

Ja tam kładę lachę na Cp nie będę jechał dla samego funker vogta szybciej już pojadę z kobietą na mazury, lub na mera lune bo tam też gra Funker Vogt no i legendarny
Front Line Assembly pewnie jeszcze coś fajnego dodadzą :D

------------------------------------------------
Zombie Commandos From Hell!

owszem cp to fesliwal z natury swojej egzystencjii "independent"a raczej goth i mozna by jeszcze cos zazufladkować! rakowski powiedział że stara się wyrównać scene electro ze sceną goth jednak narazie mu to mizernie wychodzi ;) seleno droga ja to wszystko wiem nie musisz mnie uświadamiać!! ale przydało by się jednak większe urozmaicenie ..znaczy sie wiecej electro bo przyjdzie taki czas że ludzie zamiast odkładać na cp odłożą na mera lune i tak jak agrax poprostu tam pojadą!! pozatym ja jestem zwolennikiem teorii ze jak by rakowski uszczuplił nieco skład cp zamiast po 7 czy 8 kapel dziennie i zamiast od 15 gdzie żar leje sie z nieba to mógłby zrobić 4 dobre kapele i koncerty od 19 stej np wtedy stac by było rakowskiego na front 242 np którego nie był wstanie opłacić w zeszłym roku bo smętne wolfsheim i cyrkowcy z usa zżarli budżet :/ czyż nie tak?;) takie jest moje zdanie!! a czemu ludzie ciągną do cp...to ja Ci też odpowiem..po pierwsze jest to festiwal z pewną tradycją którą ludzie że tak powiem gloryfikują po drugie jest lato ;) ludzie jadą nie dość ze prawie w góry to jeszcze na impreze ;) po 3 aspekt "wybiegu mody" można sie "pokazać" prawda? ;) hehe (zaraz mnie skrytykują coponiektórzy" :P
pozdro
------------------------------------------------
This form we live in is a fragile creation...this euphoric sensation is liquid separation...

no ja wlasnie na to smętne wolfsheim i cyrkowcy z usa jechalem :P


-----------------
prodigy-girls
------------------------------------------------
[jak dorosne to zostane kosmita]

Heh, a ja w rezultacie Cyrkowców nie widziałem na CP, tylko na Mera Lunie :] Ale koncert był świetny :D

Nie ma co narzekać, w tym roku warto jechać chociażby dla VNV. Szczerze to choć na Mera Lunie było pełno gwiazd to zobaczyłem całe jedynie 3 koncerty, pół wybiórczo, a kilku nie mogłem zobaczyć wcale - np. Diary of Dreams które grało w hangarze do którego po prostu NIE DAŁO się wejśc ._.' Urok CP jest dla mnie własnie taki, że na spokojnie można sobie wstać, pochodzić, a wieczorem/po południu obejżeć koncert na który sie czeka. Na Mera Lunie był po prostu maraton - hangar, sklepy, duża scena, sklepy, duża scena, sklepy, hangar, duża scena, hangar... i tak w kółko ._. Niektóre koncerty zazębiały się co było jeszcze lepsze i trzeba było iść w połowie jednego by zająć miejsce na drugi. ML to świetny festiwal ale powinien być rozłożony na 3 dni samych koncertów nie licząc oczywiście afterów i beforów, choć wtedy pewnie by koszta wzrosły :/
------------------------------------------------
___________________________________________________________

...:::The sky was the color of television tuned to a dead channel:::...

Nie moge nie moge!! Jeszcze chyba tylko F242 i byłby fest wszechczasów!!!!
Ja to ujme bardzo prosto bo normalnie z emocji aż skaczę i kac mi przeszedł

panie i panowie:

De/Vision on Bolkow 2006!

Jesli zdarzy się cokolwiek co mnei zarzyma przed udaniem się teraz na cp to się wieszam!
------------------------------------------------

no w tym roku naprawdę są same smaczki :)

------------------------------------------------
And That's What We're tryin' to do...
We're Tryin' to Make Music TO PISS YOU OFF!

Powaznie? jakos umklo mojej uwadze chyba ... no ogolnie De/Vison no fajnie fajnie ale spuszczac sie z radosci nie bede ... jakos brakuje mi czegos z tzw przytupem gdzie niegdzie zwanym tez wykurwem


----------------------
neuroticfish-the_bomb
------------------------------------------------
[jak dorosne to zostane kosmita]